Obserwujemy utrzymujące się zainteresowanie przedsiębiorców inwestowaniem w nowy tabor. To potwierdzenie, że biznes w Polsce ma się dobrze – wszak transport zawsze jest najczulszym barometrem wyprzedzającym zmiany koniunktury w całej gospodarce – komentuje Marcin Balicki z Millennium Leasing.
Z satysfakcją przyjmujemy też wielką zmianę na rynku finansowania transportu ciężkiego. Dawno minęły czasy, kiedy oferowanie leasingu sprowadzało się do prostej usługi finansowania zakupu ciągnika siodłowego czy naczepy, chociaż oczywiście wiele firm tylko takiej współpracy oczekuje.
Do niedawna standardem było też oferowanie ubezpieczeń jako produktów „obowiązkowych” dla klienta. Dzisiaj, żeby konkurować na tym rynku, trzeba oferować znacznie więcej. Jeśli mówimy o ubezpieczeniu, to trzeba rozmawiać nie tylko o jego kosztach, ale umieć merytorycznie doradzić klientowi w kwestii jego zakresu.
Równoległa współpraca z bankiem to już nie „obowiązek otwarcia rachunku”, ale cały pakiet rozwiązań dostosowanych do wygody klienta z tej branży – karty przedpłacone dla kierowców czy platforma walutowa. Jeśli rozmawiamy wreszcie o samym leasingu – modne w ostatnim okresie wysokie wartości odkupu, oferowane przez dealerów, również obarczone są całym szeregiem warunków, których właściwe zrozumienie pozwoli w przyszłości uniknąć wielu rozczarowań.
Klienci mogą już dziś oczekiwać od doradców leasingowych wsparcia i w tym zakresie, a co za tym idzie – również prawdziwego doradztwa w ukształtowaniu warunków umowy leasingowej.
Autorem komentarza jest Marcin Balicki, dyrektor departamentu sprzedaży, Millennium Leasing